Szukaj na tym blogu

sobota, 22 grudnia 2012

232. Bogowie ulicy / End of Watch (2012)


Tytuł oryginalny: End of Watch | Rok premiery: wrzesień 2012 | Produkcja: USA | Reżyseria: David Ayer | Scenariusz: David Ayer | Gatunek: Dramat, kryminał | Czas: 110 min. | Występują: Jake Gyllenhaal (Brian Taylor), Michael Pena (Michael Zavala), Natalie Martinez (Gabby Zavala), Anna Kendrick (Janet) | Na podstawie: — | Budżet: 7 mln $ | Zwiastun: Tutaj

 

 Na służbie w dzikim LA


     Film twórcy "Szybkich i wściekłych" to nowość, na którą długo przyszło nam czekać. W wielu aspektach dramat "Bogowie ulicy" łamie stereotypy, przekracza nowe granice. Niekoniecznie czyni to w sposób gwałtowny, jednak w ogólnym rozrachunku przynosi to bardzo dobre rezultaty: kryminał aż kipi świeżością.

     Brian Taylor (Jake Gyllenhaal) i Mike Zavala (Michael Pena) tworzą parę niezniszczalnych policjantów w Los Angeles - miasta, w którym pewne dzielnice aż słyną z gangów narkotykowych, przemocy, napadów i morderstw. Jeden pójdzie za drugim w ogień; jeden jest zdolny przyjąć kulkę za drugiego. Policjanci jak bracia, każdego dnia stawiają czoła czarnym dzielnicom, dając popis swojej odwadze i oddaniu do pracy. Mężczyźni podczas jednego patrolu wpadają na trop gangsterów, którzy nie spoczną, dopóki nie dostaną w swoje ręce policjantów.

     "Bogowie ulicy" to film policyjny, jakiego dawno, lub może nigdy nie widzieliście. Dynamiczna narracja, prowadzona przy użyciu "kręcenia z ręki", którego przez prawie cały czas trwania filmu używa Brian, daje efekty obrazu wiarygodnego i na wskroś realistycznego. Taka konwencja przybliża nam nie tylko realia dzielnic, codziennego życia w nich, ale także samych bohaterów. Szybko zorientujemy się, że partnerzy, którzy pracują ze sobą od lat, są względem siebie szczerzy, otwarci i przede wszystkim lojalni.

     Cała obsada mająca role glin, spisała się na medal. Nie można wprawdzie powiedzieć, że ich kreacje są niespotykane i wyróżniają się na tyle, aby można je było w jakiś sposób nagrodzić. Pochwała jednak należy się za to, iż swoją grą oddali w pełni surowy i niekiedy zatrważający klimat Los Angeles. Szczególnie główni bohaterowie: Brain w wykonaniu Gyllenhaala i Mike odegrany przez Pene okazali się prawdziwi, co miało naturalnie ogromny wpływ na cały film.

     "End of Watch" ma również jedną olbrzymią zaletę: reżyserowi Davidowi Ayer udało się znaleźć złoty środek pomiędzy dramatem, a thrillerem, a także idealnie wyważyć dawkę humoru z napięciem kryminału. Dzięki temu wartka i płynna akcja filmu mieszać się będzie z zabawnymi momentami rozmów dwóch policjantów, z ciekawymi i szczerze dowcipnymi dialogami. A wszystko to znajdzie swoje apogeum w efektownej scenie finałowej, której pozazdrościć mógłby nie jeden sensacyjny blockbuster.

     Historia opowiedziana w "Bogach ulicy" to nie tylko film o życiu i pracy policjantów na służbie w Los Angeles - to również opowieść o braterstwie, pozbawiona (no, może poza ostatnią sceną filmu...) patosu. Świetna rozrywka zarówno dla pań, jak i panów. Polecam bardzo!

1 komentarz:

  1. Podobał mi się ten film. Gyllenhaal pokazał coś innego niż zwykle.

    OdpowiedzUsuń